Kobieta na siłowni

kobieta podnosząca sztangę

Kobiet na siłowni przybywa każdego roku, tempo jest naprawdę błyskawiczne. I to jest bardzo pozytywna informacja, nareszcie siłownie nie kojarzą się nam z widokiem mężczyzn, którzy jedyne o czym myślą, to o zwiększaniu masy mięśniowej. Są siłownie dla kobiet, są również takie, które są przeznaczone zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn. Nie wydaje się, aby czymś kiepskim było pójście na siłownię z facetami, przecież siłownia to normalne miejsce, w którym nikt nikogo nie ocenia, wszystko jest radosne i bezpieczne.

Makijaż, ubranie i reszta

Piekielnie istotne jest to, aby każda kobieta na siłowni doskonale zdawała sobie sprawę z faktu, że siłownia to nie rewia mody. Czyli nie trzeba malować się przed wyjściem na siłownię, a przynajmniej nie trzeba przesadzać z makijażem. Nie trzeba również ubierać się bardzo schludnie, modnie, a co za tym idzie, w wielu przypadkach niewygodnie. Czasami można odnieść wrażenie, że niektórzy wybierają się na siłownię tylko i wyłącznie dla lansu – zarówno kobiety, jak i mężczyźni, co przecież nie jest dobre.

Mężczyzna =/= kobieta

Warto wspomnieć również o tym, iż typowa kobieta siłą rzeczy jest inaczej zbudowana niż typowy mężczyzna. Różnice między płciami są zauważalne gołym okiem. Czyli to pokazuje w idealny sposób, że wcale nie jest tak, iż kobieta na siłowni powinna naśladować facetów. Naprawdę nie trzeba przeciążać swojego organizmu, nie trzeba podnosić ciężarów, nie trzeba aż tak bardzo się forsować. Niektóre panie chcą za wszelką cenę pokazać, że nie są gorsze od facetów, a potem efekt jest naprawdę nieciekawy.

Miejmy nadzieję, że z roku na rok populacja kobiet w polskich siłowniach będzie rosła. Miejmy również nadzieję, iż kobiety pozostaną kobiece, cokolwiek to znaczy. Na całe szczęście typowa kobieta na siłowni zdaje sobie sprawę z tego, że nie należy aż tak bardzo przesadzać z siłką, bo co za dużo, to nie zdrowo.

Może Cię zainteresować